Zalewanie stropu
Witam wszystkich :)
Hasło: Strop zalany:)
...i to jest chyba najważniejsze. , po wielu trudach radosc jest wielka że to juz koniec.
Witam wszystkich :)
Hasło: Strop zalany:)
...i to jest chyba najważniejsze. , po wielu trudach radosc jest wielka że to juz koniec.
Witam wszystkich obserwujacych
Oczywiscie wszystkie prace ruszyly z calej pary i jestesmy na etapie wznoszenia scian...
Powiem Wam ze nie spodziewalem sie ze pojdzie az tyle gazobetonu....na ta chwile wyrobilem 16 palet ( na sciany nosne) a wyliczam ze bede jeszce potrzebowal okolo 3, to calkowicie odbiegalo od moich wyliczen :)
Jutro wielki dzien... bede wstawial nadproza.
Duzo pytan sie nasuwa, jakie doswiadczenia mieliscie i nie raz myslalem by zapytac ale zwykle braklo czasu na to i musialem sobie jakos radzic bo tego bloga to moja zonka powinnac prowadzic by byc z Wami na biezaco :)
Absurdem jest na ta chwile dla mnie ze odpowietrzniki od rur odplywowych sa poprowadzone wedlug projektu w scianach nosnych.... a gdzie wieniec, prety zbrojeniowe itp.
Zmieniajac temat, to oczywiscie ja juz mecze swoja ukochana na temat podług w salonie...Ona chce terakote a ja deske :)
Odezwe sie w najbizszym czasie i fotki tez beda o pracach...:)
do Miłego
Znowu Ja...:)
Na wstepie Dziekuje wszystkim odwiedzajacym i komentujacym nasze fotki i opisy.
Dawno nic nie pisalem bo nie wiedzialem jak sie zebrac by napisac cos
co wniesie w nasza przygode...
Niestety na ten rok musielismy zaprzestac dalszej pracy z powodu czysto finansowej bo zima zbliza sie duzymi krokami i wydatki zostaly przekierowane na opał jak i auta prosza o swoje.
Niestety nie udalo sie ulozyc kanalizacji i wylac nieszczesnego chudziaka bo to wydatek rzedu 2.5tyś. Myslimy zrobic to wczesna wiasna:)
Dla zainteresowanych naszymi kosztami, to wydalismy 17.5 tyś pln łącznie z projektem i dokumentacją a kosztorys przewidywal wydatek około 30 tyś, wiec sporo zaoszczedzilismy:).
Zmieniajac temat, byscie mieli ubaw :)) to po zakupie projektu mielismy około 2.5tyś odłożonych pieniedzy...i powiedzielismy sobie ( BUDUJEMY DOM )
Do Miłego
Mozna powiedziec ze prace na ten rok zakonczone. :) ...nooo oczywiscie w najkrotszym czasie obsypanie fundamentow. Póżną jesienią kanalizacja i jak finanse pozwolą to zalanie chudziaka.
Wiec jak juz wspominalem ... od soboty do soboty ... prace posuwaja sie do przodu.
Widzialem juz nie na jednej budowie murowanie bloczkow i nie nalezy do przyjemnosci ale powiem Wam ze to koszmar przez ktory trzeba przebrnac i tyle. Dzisiaj akurat spedzilem 12h przy murowaniu i jestem facetem co nie jedno w zyciu przeniosł....mam dosc. Narozniki robilem 3 dni...moze zbyt dokladnie bo mozna by gladz gipsowa klasc ale dla siebie przeciez.... Nie raz powtarzałem sobie ze fachowcy robiliby to "szybciej" przeciez to w ziemi zostaje to i tak nikt nie zobaczy... i tak czasem podganialem a potem sam sie lapalem na tym ze siegam za poziomice przy kazdym bloczku :)
Zaplanowalem... bo wiecie jestem typem co bardzo lubi sobie planowac a nie jak wyjdzie...i wedlug mnie to jeszcze kolejne nieszczesne 3 soboty by skonczyc murowanie scian fundamentowych w pojedynke....a przepraszam...mam kierownika i nadzorce w jednej osobie ( Żona ) to moj filar bez ktorego budowa czy naprawa auta poprostu nie idzie. Ona musi byc przy mnie i tyle...chocby tylko po to bym mogl czasem spojrzec w Jej kierunku :) Jak mi ( Nam) idzie to oczywiscie na fotkach zobaczycie, choc nie bardzo jest czym sie chwalic to kazdy szczegol cieszy...